Nasi podopieczni ...

Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie. Los pokrzywdzonych zwierząt nie jest nam obojętny, jesteśmy po to, aby pomagać.

Tilda to około trzyletnia bigielka, spokojna, łagodna, może zamieszkać z dziećmi, koty ignoruje....

Spragniony kontaktu z człowiekiem, spokojny, stateczny, pies w sile wieku...

Spokojna, trochę nieśmiała, musi człowieka lepiej poznać, aby nabrać zaufania...

Ozzy ma siedem lat, został zabrany razem z sześciorgiem swoich braci i sióstr, z miejsca, gdzie skazane były na nędzną egzystencję w błocie, zimnie, na deszczu, mrozie i palącym słońcu. ....

 Podejmując decyzję o przyjęciu do domu zwierzęcia powinniśmy być świadomi tego, że będzie to miało wpływ na nasze dalsze życie. Decydując się na adopcję psa rasy beagle, nie myślimy tylko o adopcji psa, decydujemy się na bardzo duże zmiany, bo beagle to styl życia. Dlatego zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja należy poznać wymagania gatunku, rasy czy wreszcie konkretnego zwierzęcia i zastanowić się czy zdołacie im podołać.

Podstawowe problemy, które mogą wystąpić:

  1. Brak przywiązania

 Długa bezdomność albo przerzucanie z jednego domu do drugiego czasem powodują, że zwierzę lgnie do pierwszej osoby, która okaże mu trochę ciepła, a czasem – wręcz przeciwnie. Nauczone przykrym doświadczeniem czworonogi (zwłaszcza te porzucane kilkakrotnie) dystansują się od nowego opiekuna, nie angażując się uczuciowo. Potrzeba im czasu, uwagi oraz mnóstwa miłości. Cierpliwie budując zaufanie i więź, sprawimy, że nowy domownik otworzy się na nas i zostanie prawdziwym przyjacielem.

  2. Nadmierne przywiązanie

Pochlebia i bywa przydatne, gdy zwierzak na smyczy nie oddala się od nas na krok, a w domu bezustannie adoruje, dopraszając się kontaktu. Jednak, kiedy wychodzimy do pracy, a pupil ze stresu i bólu rozstania zjada nogę od stołu i poduszkę, tłucze wszystkie doniczki, po czym urządza sąsiadom czterogodzinny koncert – to już kłopot. By uniknąć takich atrakcji, od pierwszego dnia zacznijmy naukę, wymagając spokojnego zostawania (tj. ignorując rozpacz i nagradzając ciszę) najpierw na kilka sekund w drugim pokoju, potem w pokoju za zamkniętymi drzwiami, następnie wewnątrz mieszkania, gdy my wychodzimy na klatkę schodową. Krok po kroku, powoli wydłużając czas samotności, możemy nauczyć czworonoga, że to nic strasznego.

  3.Strach


Skrzywdzone zwierzę, nieraz bite, a czasem wręcz torturowane w poprzednim „domu”, często reaguje paniką na wszelkie próby porozumienia ze strony człowieka. Lekarstwem jest czas, cierpliwa łagodność, niewymuszone relacje z przewodnikiem (zwłaszcza nagradzanie każdej próby nawiązania kontaktu). Obowiązuje zasada: nic na siłę i nic szybko, bo tego uzasadnionego przecież lęku nieda się przełamać, można go co najwyżej oswoić i stopniowo wyciszyć.

  4. Agresja 

 Najczęściej bywa lękowa (nabyta wskutek złych doświadczeń czy zbyt wczesnego oddzielenia od matki) bądź wyuczona (spowodowana szczuciem, umyślnym drażnieniem i/lub przemocą). Postępowanie z psem agresywnym zawsze musi być starannie zaplanowane i jeśli nie jesteśmy pewni słuszności wyboru metody, poradźmy się dobrego szkoleniowca. Generalnie zawsze chodzi o to, by po pierwsze uniemożliwić ataki – do czego potrzebna jest smycz, zwykle również kaganiec, a na pewno oczy dookoła głowy – a po drugie skojarzyć obiekt niechęci z przyjemnymi bodźcami, obficie nagradzając spokój. Ten proces odczulania może trwać bardzo długo, ale jest jedyną naprawdę efektywną metodą wyciszenia agresji. 

  5. Żarłoczność

 Okresy śmiertelnego głodu potrafią całkowicie zmienić podejście do jedzenia. Wychudzone czworonogi nieraz nie mogą odejść od pełnej miski, jedząc tak wiele, jak mogą pomieścić ich żołądki. A potem jeszcze więcej. To niebezpieczne dla zdrowia, powinniśmy zatem reglamentować pożywienie – wydzielać kilka niewielkich porcji dziennie, dopóki układ pokarmowy naszego ulubieńca nie przyzwyczai się do nowych warunków. Potem bywa różnie, bo część zwierzaków zaczyna przyjmować obfitość przysmaków za stan naturalny (te mogą mieć zawsze pełną miskę), inne zaś już zawsze starają się wchłonąć wszystkie jadalne produkty w zasięgu wzroku (trzeba pilnować ich posiłków 

 7. Brudzenie 

 Ten trywialny problem potrafi zniechęcić początkującego opiekuna, na szczęście stosunkowo łatwo go wyeliminować – pod warunkiem, że odpuścimy sobie taktykę krzyków i kar w reakcji na niespodzianki zostawione na dywanie, bo to prędzej przyniesie odwrotne efekty. Pamiętajmy, że w warunkach schroniskowych futrzak zwykle nie miał innego wyjścia, niż załatwiać się w swoim boksie. Najczęściej nie trzeba więc robić nic specjalnego, wystarczy poczekać, aż pies przyzwyczai się do określonych prób spacerów.

  8. Ucieczki 

 Nieznajomość nowego otoczenia, a niekiedy również przyzwyczajenie powodują częste ucieczki. W pierwszej kolejności należy po prostu do nichniedopuścić, trzymając czworonoga na smyczy, dopókinie mamy pewności, że wróci do nas na wołanie, a następnie pokazać mu, że to my jesteśmy bardziej interesujący niż świat po drugiej stronie ulicy, lepiej więc zostać w nowym domu niż szukać szczęścia na własną łapę.

  10. Zniszczenia w domu 

 Prawie zawsze wynikają ze stresu spowodowanego brakiem pewności siebie, tęsknotą za człowiekiem, nieumiejętnością bycia samemu. W pewnym stopniu pomogą gryzaki, na których zwierzak będzie mógł wyładować relaksującą potrzebę żucia. Najważniejszy jest jednak trening mający na celu częściowe usamodzielnienie psa, podbudowanie jego psychiki, a także nauczenie spokojnego czekania na powrót opiekuna. Możemy wykorzystać klatkę kennelową, o ile dowiemy się, jak z niej prawidłowo korzystać.

 Odpowiedzialna i przemyślana adopcja jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na to, czy Twój pies spełni Twoje oczekiwania i czy będziecie razem szczęśliwi.